
Dla mnie rower to po prostu urządzenie idealne do szybszego spaceru. Nie wiem po co chce szybciej spacerować bo i tak mam długie nogi... Pozornie wydaje się, że zobaczę więcej, ale tak naprawdę jadąc, widzę mniej niż idąc.
Rower to taki gadżet i juz od małego cos tam przy nim zawsze dłubałem, aby był inny niż wszystkie aby oddawał moją osobowość. Latem miałem akurat dostępne płatki 24 karatowego złota, które używa się w pozłotnictwie, więc postanowiłem ozłocić mojego presidenta, który wcześniej był klasycznie klasycznym holenderem. Teraz jest unikatem.
Z miejsc, które odwiedziłem to pod względem używania roweru Zieloną Górę bym zamienił jedynie na Amsterdam... A pod względem całorocznej pogody to Ekwador rulez nawet bez roweru tylko boso.
I love U :)



Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń24 karatowy mistrz!
OdpowiedzUsuń