czwartek, 9 września 2010

Ola.


Nie toleruję samochodów jako transportu miejskiego, gardzę MZK ze względu na niepraktyczny, niedostosowany do moich potrzeb rozkład. Uwielbiam rower najmocniej na świecie za stuprocentową swobodę i poczucie wolności. Na co dzień studiuję w Poznaniu, jednak dużo czasu spędzam w Zielonej Górze. Korzystam ze ścieżek rowerowych i bocznych uliczek. Tutaj jeździ mi się znacznie lepiej niż po wielkiej poznańskiej metropolii ze względu na mniejszą intensywność ruchu drogowego. Rower, jak większość zielonogórzan, kupiłam na giełdzie za grosze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz